Miniblog

Czym jesteś? Jestem rowerem.

Nie ma się co oszukiwać – kiedy wokół Ciebie wszyscy jeżdżą na rowerze do pracy, z dzieckiem, po zakupy, do kina to jest po prostu łatwiej. Łatwiej samemu jeździć, łatwiej czuć się „normalnie”, łatwiej codziennie podejmować tę decyzję. Ba! W którymś momencie to już nie jest żadna decyzja – po prostu siadasz i jedziesz. Masz grupę odniesienia, ludzi których lubisz i rozumiesz. Masz ludzi którzy, tak czujesz, Ciebie lubią i rozumieją. A jeśli nie masz w pobliżu takich ludzi?

Jeśli wahasz się, bo czujesz, że codzienna jazda rowerem nie jest dla Ciebie, na przykład dlatego, że nie chcesz być tą jedyną osobą w biurze, w klasie, na piętrze, która jeździ rowerem, spróbuj nie myśleć o tych, którzy będą na Ciebie dziwnie patrzeć, ale zacznij myśleć o sobie. To Ty na rowerze wyznaczasz nowoczesne trendy, to Ty na rowerze dbasz nie tylko o swoje zdrowie, kondycję, figurę, ale i o środowisko i całe miasto, to Ty na rowerze jesteś wzorem do naśladowania dla innych. I nawet jeśli – na razie – nie znasz innych rowerzystów, to za każdym razem kiedy wsiadasz na rower i jedziesz tam, gdzie chcesz być stajesz się częścią tej wspólnoty: codziennych, zwykłych rowerzystów.

Nie myśl „Mi nie wypada”. Ja od czasu studiów jeżdżę na rowerze do pracy. Zrobiłam doktorat – jeżdżę. Zrobiłam habilitację. I co? I nic! Nadal jeżdżę. Zdarzają się te wyjątkowo zabawne chwile, kiedy po Radzie Wydziału z budynku wysypują się profesorowie i udają się do swoich aut, a ja odpinam rower ze stojaka i zawsze-zawsze ktoś mnie zaczepi pytaniem „A Pani Profesor to ciągle na rowerze? Cały rok?” Tak, cały rok, odpowiadam z uśmiechem, a potem wymieniamy się uśmiechami jeszcze raz, kiedy mijam ich gdy stoją w korku. Może szefujesz zespołowi ludzi, może masz podwładnych, może musisz pielęgnować swój autorytet, może musisz czasem założyć do pracy coś innego niż dżinsy, trampki i bluzę z kapturem? Słowo daję, to nie ma znaczenia – możesz być tym wszystkim i ubierać się tak, jak wymaga sytuacja i codziennie jeździć na rowerze. Autorytet nie ucierpi. A nogawkę można zapiąć stylowym klipsem.

Z czasem zdziwienie w oczach tych, którzy dziś pytają „Czym jesteś?” zamieni się w podziw i zazdrość, gdy odpowiesz „Jestem rowerem”.